poniedziałek, 24 lutego 2014

Star Wars Komiks 8/2012

Kolejny numer Star Wars komiks trafia w moje ręce do recenzji. W tym zeszycie otrzymujemy tylko dwie historie. Obie są osadzone w okresie starej trylogii i trzeba przyznać, że obie opowieści wypadają bardzo dobrze.Pierwsza z nich rozgrywa się po wydarzeniach znanych z Powrotu Jedi, druga natomiast po Nowej Nadziei.

"Eskadra Łotrów" to jak sam tytuł wskazuje opowieść o pilotach najbardziej znanej eskadry w świecie Gwiezdnych Wojen. Historia pierwotnie została wydana w 1996 roku w ramach "X-Wing Rogue Squadron: Apple Jacks Special Bonus Story". Legendarna eskadra trafia na planetę Tandakin, która znajduje się pod jurysdykcją Imperium. Podczas bitwy Wedge Antiles podejmuje ryzykowną decyzje, która nie podoba się mieszkańcom planety. Jak wybrną z tego rebelianci? Trzeba się samemu przekonać. Rysunki Johna Nadeau przypominają stylem stare komiksy Star Wars wydawane przez wydawnictwo Marvel. Oczywiście bez dziwnych kolorów. Dużym plusem jego rysunków jest to, że nie skupia się on tak bardzo na detalach przy dużych planszach. Natomiast przy zbliżeniach i mniejszych kadrach wręcz przeciwnie. Bohaterowie są łatwi do rozpoznania ponieważ trzyma się on schematyczności ich wyglądu. Jedynym minusem są szturmowcy. Niestety Nadeau nie jest ekspertem w rysowaniu zbrojnych, niech lepiej pozostanie przy maszynach. Za fabułę odpowiada Ryder Windham i trzeba przyznać, że jak na tak krótką historie zawarł on w niej sporo klasyki i osiągnieć eskadry. Dobrym pomysłem jest zakończenie, którego czytelnik się nie spodziewa. Jedynym minusem jest motyw w którym samotny szturmowiec zestrzeliwuje X-winga z ciężkiego blastera. Niestety, interesując się trochę uniwersum Gwiezdnych Wojen, wiemy, że ten blaster nie ma takiej mocy.

Druga opowieść zatytułowana "Piaszczysty podmuch", to zdecydowanie zabawniejsza historia. Skupia się ona na dwóch gangsterach znanych z "Cieni Imperium" Gizman oraz przedstawiciel rasy Chissów - Spiker. Pierwotnie opowieść pojawiła się w "Star Wars Tales 4" z 2000 roku. Podczas odpoczynku na Tatooine, bohaterowie natrafiają na uciekający piaskoczołg Jawów. Jak się okazuje został on zaatakowany przez Dark Troopera (Mrocznego szturmowca). Niestety jak to bywa w takich sytuacjach trzeba będzie się zmierzyć z Imperialnym droidem. Historia jest prosta i nastawiona głównie na akcje i humor. Główni bohaterowie to tak naprawdę gangsterzy z bardzo niskiej półki, do tego dokładamy nowego kompana jakim jest zabawny Jawa. Z tego wszystkiego wychodzi nam bardzo dobry komiks w typowo amerykańskiej szacie graficznej, jaką możemy spotkać w kreskówkach. Oczywiście nie jest to zarzut negatywny, rysunki idealnie odzwierciedlają klimat całości.

Star Wars Komiks 8/2012 to ciekawe zestawienie, które zadowoli zarówno fanów klasycznej jak i nowej trylogii. Mamy tu akcje, humor i przygodę a cóż chcieć więcej od komiksów z odległej galaktyki.


Ocena: 6/10

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz