wtorek, 16 kwietnia 2013

Age of Ultron, Book 4

     Dalsze losy w postapokaliptycznym świecie wykreowanym w uniwersum Marvela. Czwarty zeszyt Age of Ultron już jest dostępny od jakiegoś czasu na amerykańskim rynku. Czy Bendis po raz kolejny przedstawi Avengers najgorszy dzień w ich życiu? Na pewno nie w tym zeszycie. Uwaga mogą się pojawić niewielkie SPOILERY!

     Historia rozpoczyna się dokładnie w tym samym miejscu gdzie zostaliśmy zostawieni w poprzednim zeszycie. Luke Cage dowiaduje się bardzo ważnych informacji na temat tego jak udało się Ultronowi doprowadzić do zagłady świata, i przekształceniu go do obecnego kształtu. Niestety za te wiadomości przychodzi mu zapłacić największą cenę. Jen Walters ginie a sam Cage zostaje śmiertelnie ranny, pomimo jego siły i prawie niezniszczalnej skóry. Udaje mu się jednak wymknąć ze szponów "adiutanta" głównego antagonisty serii. Następnie przenosimy się do San Francisco, Chicago oraz wracamy do Nowego Jorku, gdzie każda z wcześniej poznanych drużyn opuszcza zniszczone miasto udając się do jedynego miejsca w które nie zostało jeszcze przemienione w mechaniczny świat Savage Land.


     Można śmiało powiedzieć, że 1/3 "przełomowego" eventy wydawnictwa Marvel już za nami. Bendis przyjął standardowy jak na duże wydarzenia sposób przedstawienia historii. Po trzecim numerze, który miał dużo akcji oraz ważnych informacji przychodzi dość spokojny zeszyt gdzie akcja powoli się rozgrywa i jest przewidywalna. Widać, że autor chce stopniować napięcie i dawkuje informacje, które są ważne dla głównej fabuły. Jak zwykle ostatni kadr zeszytu sprawia, że chce się sięgnąć po następny zeszyt. Tym razem jest to dużo mniejsze WOW. Duże brawa należą się dla rysownika Bryana Hitcha, który nadal bardzo dobrze odzwierciedla bezsilność bohaterów. Dodatkowo warto wspomnieć o rewelacyjnym przedstawieniu Black Widow na końcu zeszytu. Przypomina ona Scarlett Johannson z filmu Avengers. Niemniej podsumowując całość tym razem wypada to średnio, statycznie i momentami nudno. Widać, ze ma to być zeszyt na odpoczynek, małe podsumowanie tego co jest i mini prolog do tego co może nas czekać w kolejnych tomach. Niestety wg mnie jest to niepotrzebne wydłużenie serii, która zamiast 10 będzie miała 12 zeszytów.




Ocena: 6/10

2 komentarze:

  1. Jak dojdę to się ustosunkuję. Na razie jestem na "Book 3" ;)
    Fajny blog, swoją drogą

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że dołączysz do stałych bywalców Bloga ;)

      Usuń